W obronie Biało-Czerwonej
23 kwietnia, w samo południe, spotkaliśmy się na placu Matejki, pod pomnikiem Grunwaldzkim, aby przypomnieć wszystkim, a zwłaszcza politykom i urzędnikom, jakie barwy ma nasza narodowa flaga.
Ostatnimi bowiem czasy w miejsce bieli i czerwieni naszych flag – przed państwowymi i lokalnymi urzędami, na miejskich placach i skwerach – pojawiły się kolory przynależne innemu państwu. Aby dać wyraz oburzenia taką sytuacją i żeby zademonstrować nasze przywiązanie do polskich barw, zgromadziliśmy się licznie w sercu Krakowa.
Zgromadzenie poprowadził Adam Hareńczyk z Małopolskiego Buntu, a oprócz niego głos zabrali jego stowarzyszeniowi koledzy: Ena Zychowicz, Olaf Swolkień (zob. tekst), Michał Karpała, a także Grażyna Bakunowicz ze stowarzyszenia Polska Jest Jedna i Bartosz Wilczyński – prezes krakowskiego okręgu Ruchu Narodowego. Mówiono o znaczeniu bieli i czerwieni dla kształtowania i podtrzymywania naszej tożsamości narodowej, o historii i teraźniejszości Polski i Polaków, o chrześcijańskich wartościach jako fundamencie naszego Państwa i Narodu.
Następnie uczestnicy manifestacji – świadomi powagi sytuacji i pełni słusznego gniewu – przeszli w radosnym biało-czerwonym pochodzie ulicami Krakowa: Szpitalną, przez Mały Rynek, Stolarską, pl. Dominikański, Grodzką aż pod Krzyż Katyński pod Wawelem. Tam, pod siedzibą królów Polski, zebrani odśpiewali Rotę.
Red. Jacek Okarmus