Małopolski Bunt wziął udział w proteście przeciw Strefie Czystego Transportu
9 listopada 2022 r. pod Urzędem Miasta Krakowa przy pl. Wszystkich Świętych odbył się protest przeciw wprowadzeniu tzw. Strefy Czystego Transportu proponowanej przez prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego.
Zgromadzeni przed magistratem domagali się odrzucenia przez Radę Miasta Krakowa uchwały jako szkodliwej i niezgodnej z Konstytucją. „Jest to zamach na naszą własność. Zaczyna się od samochodów” – mówiła Ena Zychowicz z Małopolskiego Buntu. A zwracając uwagę na fałszywie ekologiczną narrację promującą auta elektryczne, zauważyła: „Nikt głośno nie powie tutaj, ile kosztuje wyprodukowanie baterii i ile zanieczyszczeń powoduje sama produkcja takiej baterii do samochodu elektrycznego”.
Protestujący przynieśli transparenty: „Ekologia tak, klimatyzm nie”, „Nie ma wolności bez własności”, „Kraków jest nasz!”, „Nie bądźmy ekofrajerami”, „Ręce przecz od naszych aut!”, „Czy to już ekofaszyzm?” i inne. Zwracali uwagę na dyskryminacyjny charakter uchwały, która zmusi ludzi biedniejszych do pozbycia się samochodów, a przez to ograniczy lub uniemożliwi wielu osobom możliwość swobodnego poruszania się po mieście.
Podstawą procedowania tak istotnych dla mieszkańców ustaw powinny być konsultacje społeczne, tymczasem te – tak jak i w przypadku ustawy o SCT – są w zasadzie fikcją, bo się o nich nie informuje, a poza tym radni mogą ich w ogóle nie uwzględnić, co dzieje się nagminnie. Ten skandaliczny system uchwalania bardzo ważnych dla ogółu spraw odbywa się pod płaszczykiem demokracji, choć z demokracją ma niewiele wspólnego. Poza tym stosuje się tu metodę faktów dokonanych, o czym świadczą słowa radnego Grzegorza Stawowego, który wprost mówi:
„Nie jest możliwe odrzucenie strefy […]. Ustawa mówi wprost, że Rada Miasta Krakowa musi (!) przyjąć Strefę Czystego Transportu w 60 dni po tym, jak prezydent przekaże ją pod obrady Rady Miasta. Po drugie, Sejmik Województwa Małopolskiego zobowiązał nas do tego, by do grudnia tego roku taką strefę przyjąć”.
To zadziwiające stanowisko, mające niewiele wspólnego z demokracją, potwierdza wypowiedź radnego Michała Drewnickiego:
„Tutaj potrzeba dyskusji na temat, jakie rozwiązania przyjąć, a nie [czy ktoś jest] za czy przeciw. My nie mamy wyboru. Mamy organ samorządowy, który nałożył na nas prawo, i musimy je zrealizować. Oczywiście może być bardziej liberalne lub mniej liberalne”.
Na poważne mankamenty prawne ustawy zwraca uwagę w swym apelu do radnych Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi (dostępne TUTAJ), a także Ordo Iuris. Apel ten, jak i wiele innych, okazały się nieskuteczne, bowiem na sesji Rady Miasta Krakowa ustawa o Strefie Czystego Transportu została przegłosowana – za było 24 radnych, przeciw 13, wstrzymało się 2, a 1 był nieobecny. Co ciekawe, za uchwałą głosowały również osoby, które ją krytykowały.
Oto pełna lista radnych, którzy głosowali za totalitarną ustawą o SCT: Jacek Bednarz, Artur Buszek, Iwona Chamielec, Kazimierz Chrzanowski, Tomasz Daros, Bogumiła Drabik, Grażyna Fijałkowska, Łukasz Gibała, Dominik Homa, Dominik Jaśkowiec, Jakub Kosek, Wojciech Krzysztonek, Lech Kucharski, Teodozja Maliszewska, Łukasz Maślona, Adam Migdał, Stanisław Moryc, Jan Stanisław Pietras, Anna Prokop-Staszecka, Łukasz Sęk, Michał Starobrat, Grzegorz Stawowy, Alicja Szczepańska, Łukasz Wantuch.